Lausitzer Seenland, czyli harce na łużyckiej spuściźnie

Byliśmy tu wiele razy, będziemy o wiele więcej. Na blogu o Lausitzer przeczytacie w kilku miejscach. Dziś się żyję, jutro gnije - styczeń 2014 Nasz rowerowy raj - lipiec 2013 Rolkujmy więc! Tam, gdzie asfalt zajebisty -...

Flaeming Skate, czyli dawaj na rolki!

Około 200 km idealnie na zachód od Zielonej Góry leży region Flaeming Skate, który bynajmniej nie słynie z flamingów. Flamingi widziałam raz w życiu, na jeziorze w Hiszpanii, różowe  ptaki na niebieskiej wodzie, wyglądały...

Ponoć nienormalne Święta. Wielkanoc 2014

Święta to skomplikowany dla mnie czas w roku. Ze względu na fakt, że należę do tzw. rodziny patchworkowej, której jedna część nie akceptuje tego faktu, inna z kolei nie chodzi na ugody i co...

Heute rot, morgen tot – dzis się żyje, jutro gnije. Senftenberger See w styczniu.

Tytuł wpisu jest wypadkową naszych refleksji na temat zbyt szybko upływającego czasu i nasilających się obaw przed starością. Powyższe hasło spodobało mi się bardzo, jest zwięzłe i treściwe, i ujmuje wszystko. tłumaczenie dosłowne: dziś rumiany,...

Pojezierze Łużyckie – Lausitzer Seenland. Nasz rowerowy raj. Lipiec i sierpień 2013

Odkryty bez planu, przez przypadek, jakoby przejazdem, najpierw organoleptycznie, potem z uzupełnieniem luk w wiedzy geograficznej. Pojezierze Łużyckie to twór stosunkowo nowy. Za 200 lat dzieci będą pewnie uczyły się o nim, jak my teraz...

Rolkujmy więc! Tam gdzie asfalt zajebisty – Senftenberger See, Dojczland

youtube=http://www.youtube.com/watch?v=RYnFIRc0k6E Kupiliśmy rolki. Nosiliśmy się z tym pomysłem jakiś rok, od kiedy podczas rowerowej przejażdżki w Niemczech zobaczyliśmy super szczupłych i superszybkich rolkowców dziarsko śmigającym po gładziutkim asfalcie. Potem Dzieci przywlokły do domu swoje rolki...

"Takie tu wszystko… poniemieckie". Poczdam 14 – 16 czerwca 2013.

Króciutkie na marginesie... zabieram się pomalutku do relacji z weekendowego Poczdamu. W międzyczasie czytam sobie forum camperteam, szukając inspiracji do sierpniowo-wrześniowej mega długaśnej jak na nas wyprawy, wymyślam, gdzie by tu wyskoczyć na mój...

Berlińskie kwiatki. Targi Turystyczne i koncert Kopka.

Czwarty raz tak w ogóle, drugi kamperem. Tak, można uznać, że to już tradycja. Nasz prywatny Pierwszy Dzień Wiosny i rozpoczęcie sezonu kamperowego. Wychynięcie z domowej zamrożonej nory KU ŚWIATU! Międzynarodowe Targi Turystyczne w...

Sezon 2013 otwarty! Dziękujemy, Mr Tremonti Mark:)

Z dniem 4. lutego oficjalnie rozpocząłem sezon kamperowy 2013 (Marcin sam, wyjątkowo beze mnie - Judyt. - przyp.red) Jako że snieg i lody na chwilę odpuściły, wyrwaliśmy kampera z błogiego zimowego snu i zaordynowaliśmy mu...

Zaduszkowy Burg. Spreewald, Niemcy, 2-3.11.2012

Półleżąc na slashu we wszystkich świętych, widocznie nieco tym niemal całodziennym półleżeniem zmęczeni, bądź też wystarczająco nicnierobieniem zrelaksowani, o godzinie 18:00 z minutami, poprzekładawszy wszelkie zaduszkowe obowiązki, stwierdziliśmy, że trza jechać, nie ma co...