TAKETOMI. Koralowa wyspa
Na Taketomi z Ishigaki płynie się całe 10 minut. W porcie autobusik zabiera turystów do środka wyspy, gdzie można wypożyczyć rowery i w ten sposób zwiedzać. Robi tak 90% przyjezdnych, co jest dobrym pomysłem...
ISHIGAKI, Japonia. Wyspa na końcu świata.
Bardzo dużo działo się w mojej głowie podczas ostatnich 6 dni w Japonii. Wszystko było inaczej - inaczej niż się spodziewałam, inne niż to, co znałam do tej pory, inaczej spojrzałam na własne zdolności...
Afrykańska odyseja – 03 (drugi miesiąc w Maroko)
Z wioski Assaka jedziemy w stronę wybrzeża.
Tiznit. Jedna z bram do medyny.
Na moment zatrzymujemy się w mieście Tiznit. Odwiedzamy Aziza, znajomego z przed lat. Na spotkaniu obowiązkowa herbata marokańska, krótka...
Afrykańska odyseja – 02 (pierwszy miesiąc w Maroko)
Z Polski dojechał Czarek, ze swoją żoną Małgorzatą el Grey. Małgorzata pochodzi ze szlacheckiego rodu, o czym świadczy przydomek. Oboje są też emerytami, czyli pasują do karawany. W dniu 9 listopada wjeżdżamy do portu...
Afrykańska odyseja – 01
Poszły konie po....... czyli pewnego poniedziałkowego wieczoru, żegnani przez Rodzinę i sąsiadów zza płota, ruszyliśmy na naszą afrykańską odyseję. Odyseja - słowo pasujące do naszej obecnej podróży: to pełna przygód, długa wędrówka w...
Na domówce u mnicha. Koya-san, Japonia.
Kiedy zaczęłam obrabiać zdjęcia z Koyasan Marcin, zaglądając mi przez ramię, powiedział: ale tam było cicho...
Faktycznie, było cicho. Na wskroś spokojnie i niespiesznie. Tak zupełnie inaczej niż w naszej zachrzaniającej z prędkością światła codzienności. Każdy...
Afryka 2016/2017
Przyznam się, ze takiego tytułu postu na blogu jeszcze nie widziałem! Afryka 2016/2017. Tak bardzo kontynentalnie, a mało konkretnie. Bo jak to być może: podróż po Europie? Wakacje spędza się...
Kioto warstwa po warstwie. Lipiec 2016
"Dlaczego tego nie widziałam?? Dlaczego nie poszliśmy tu i tu, i tu?!" - pytam samą siebie przygotowując ten wpis. A bo nie było tyle czasu, żeby zobaczyć wszystko, a bo nie chcieliśmy odhaczać kolejnych...
Ukraina 2016 – raczej wschodnia
Przygraniczne klimaty. Gdzie tu wojna?
Pas ziemi niczyjej. Niczym na granicy z Mauretanią stoją tu jakieś wraki samochodów. Potem znak stop. No to stajemy, Po minucie, czy dwóch z budki wychodzi...
Fuji-san, czyli wspinaczka na wulkan
W Japonii mówi się, że mądry wchodzi na Fudżi raz, głupiec dwa razy. To prawda - drugi raz bym się na to nie zdobyła. Na jednym z polskich blogów znalazłam opinię, że wejście na...