Kamperem do Częstochowy

Blog został ostatnimi czasy zaniedbany. Biję się w piersi. Robiliśmy wiele rzeczy dla innych, a dla bloga czasu zabrakło. Tak już w przyszłości nie będzie! Wszystko nadrobimy.                ...

Lokalnie też jest fajnie! Dzika Ochla, Zielona Góra.

Obydwoje jesteśmy raczej zwolennikami wyjazdów poza granice własnego kraju, choćby do Czech, czy Niemiec, choćby na weekend - mamy blisko, więc w 9 na 10 przypadków stając przed wyborem w Polsce czy poza, wybierzemy drugą...

Na spotkanie z Krzyżakami i dzielnym rycerzem Piernisławem, czyli Toruń welcome to. 19-21 grudnia...

Ostatecznie uznaliśmy, że darujemy sobie w tym roku berlińskie jarmarki, mając świeżo w pamięci świąteczną atmosferę z Cottbus. Postanowiliśmy pojechać w Polskę na spotkanie z Krzyżakami i dzielnym rycerzem Piernisławem, czyli Toruń welcome to. Bodźcem...

Jaki Alonso, taka Formuła, czyli lekcja pokory na urodziny

Jedną z większych życiowych przyjemności jest dostać w prezencie coś, o czym bardziej lub mniej skrycie się marzy. Coś, czego nie kupilibyśmy sobie sami, na co zawsze szkoda kasy, bo jest fanaberią, bez której...

"Rejs" po bezbłędnym Błędnie, czyli ponton, amfibia i społeczeństwo.

Odkąd posiadamy ponton i silnik o rakietowym napędzie 2,8 KM, interesują nas wyłącznie jeziora, gdzie można takie ustrojstwo uruchomić i pyrkać na legalu. Jednym z takich w naszych okolicach jest zbąszyńskie jezioro Błędno. Nazywane też...

Tatry poradzą sobie bez Zakopanego, czyli kilka refleksji pourodzinowych

Z 28 urodzin przywiozłam m.in. pierścionek z niebieskim kryształem, płetwy i hamak. Prezenty tak oryginalne, jak oryginalne były miejsca, które zobaczyliśmy i przygody, które przeżyliśmy. Żadne tam thrillery ani wyczyny wysokościowie czy wytrzymałościowe, ale takie...

Rybobranie z Makłowiczem, czyli nowa impreza w Lubuskiem

Każda z podróży, oprócz dostarczania niezapomnianych przeżyć, widoków i wiedzy, uczy nas dostrzegać  potencjał turystyczny w naszym regionie. O ile bezpośrednio po powrocie z takiego Rzymu, który zachwyca na każdym kroku, wszystko wydaje się...

What the Hel!

Każdy powód, żeby wyruszyć w drogę jest dobry. Nawet w środku tygodnia. Tym razem, powodem wyjazdu był mecz Zastalu, naszej rodzimej drużyny koszykarskiej, z Treflem Sopot. Bardzo to się wspaniale składa, że półfinały zawsze gramy...

Całkiem inny Nowy Rok

Przymus świętowania przełomu “roków” nieco jest przerażający. A im człowiek starszy, tym mniej widzi w tym sensu. O ile mnie się jeszcze chce wypić szampana prosto z butelki i pooglądać fajerwerki, a mijające lata...

Plażing, dzieciaking, Bałtyking, kampering. Grzybowo/Rowy/Łeba 23 – 31 lipca 2013.

Znowu w Polskę, tym razem z dziećmi, czyli kaowcowanie na pełen etat za nami. Dla niektórych praca marzeń, różne to ludzie mają zainteresowania. Do rzeczy. Pogoda przepiękna, tropiki w Polsce, uwielbiam. Odłożyliśmy zatem na kiedy...