Pierwsza wycieczka nowym kamperem udana na maxa! Pogoda tez, widocznie słoneczko wozimy ze sobą.

Pojechaliśmy bez żadnego planu, wiedzieliśmy tylko ze chcemy jechac w góry. Najlepsze sa wycieczki na spontanie. Nie spodziewaliśmy sie gdzie dotrzemy. Po prostu jechaliśmy w stronę gór tam gdzie koła nas poprowadzą. I tym sposobem wylądowaliśmy w Cieszynie a Cieszyn bardzo miło nas zaskoczył ze ma taki piekny rynek. Po zwiedzaniu Cieszyna jechaliśmy wzdłuż granicy Czeskiej aż dotrzemy do miejsc które powalą nas na kolana 🙂

I tym sposobem dotarliśmy do Ustronia w Ustroniu ujrzeliśmy wiele bardzo pięknych miejsc oraz zapierających dech w piersiach widoków. Wjechaliśmy na sam szczyt góry w Ustroniu. Na samym szczycie postanowiliśmy zjesc obiad przy otwartych tylnych drzwiach to aż lepiej smakował  Pogoda cały czas dopisywała ale prawda jest taka że nawet gdyby się popsuła to dla nas nie miało by to znaczenia ponieważ gdyby było Szaro, buro dla wielu tzn. ponuro😒 aaa jeszcze na dodatek padał by deszcz NIE dla nas takie narzekanie. Dlatego nigdy nie oglądamy pogody i nie planujemy jak się  ubrać bo swoją szafę z ciuchami zawsze mamy ze sobą i możemy się przebrać 🤓W naszej głowie zawsze świeci słońce 🌞

 

Czesc 2 naszej wycieczki.

Nasz kamper sprawuje sie tak dobrze niczym miałby napędy 4×4. Z jednej strony stary 70 konny silnik 1.9 nie rozwija zbyt dużych prędkości ale na najwyższe szczyty górskie daje rade podjechać. Dojechaliśmy na kolejny punkt widokowy tym razem w Wiśle. Również na samym szczycie góry i tu spędziliśmy noc. Przy milutkich owcach z dala od cywilizacji z nieziemskim widokiem. Stąd widać cale miasto 

Ciąg dalszy artykułu możecie przeczytać na KamperemPrzezŻycie.pl: TUTAJ